wtorek, 11 listopada 2014

METZ Francja

Po dłuższej przerwie krótka relacja zarejestrowana komórką z godzinnej – tak, dosłownie godzinnej wizyty w Metz. Niewielkie miasteczko w północno- wschodniej Francji na trasie z Luxemburga na południe, położone nad rzeką Mozelą warte jest choćby tak krótkiego pobytu. Nie dałam rady tego zarejestrować na zdjęciach, ale odniosłam wrażenie jakby czas zatrzymał się tam w latach 90-tych. Brak współczesnego blichtru i reklam, lekko obdrapane kamienice, tajemnicze zaułki i piękne zabytki dostępne na wyciągnięcie ręki, bez tłumu turystów. Kameralna atmosfera, kawiarenki i bary   z fast-foodami oblegane przez mieszkańców, którzy w słoneczną październikową niedzielę wylegli na zabytkowe uliczki starego miasta. Tak urokliwego miejsca dawno nie widziałam i wiem, że na pewno wrócę tam i zatrzymam się na dłużej.